Przyjaźnie

* Xan *

No więc, jak w temacie. Macie przyjaciół/ki, czy bardziej kumpli/kumpele? Ja mam dwie takie bliższe kumpele, znamy się dopiero rok, ale myślę że mogę je już nazwać przyjaciółkami.

[link widoczny dla zalogowanych]

od lewej: Edyta, ja, Agata

Edyta: zwana również Termitem (czasami Żabcią Tongue

), ma swój konkretny styl, niczego nie nawidzi bardziej niż kopiowania go. Potrafiłaby zagryść na śmierć kogoś kto ma taki sam ciuch jak ona ;P Uwielbia horrory (zwłaszcza ze scenami, gdy przystojny gościu zrywa z siebie koszule hahaha) i urodziła się 2 dni przede mną. Kocha kłócić sie z Agatą ]:->

Agata: jej ulubione zajęcia to: randki, oglądanie romantycznych filmów i ... randki. Ma chłopaka, w którym zakochana jest bez pamięci - ale ma małą obsesję na punkcie tego czy on odwzajemnia jej uczucie ;P Kocha zakupy. Jest zodiakalnym strzelcem. Uwielbia wdawać się w ostre dyskusje z osobą powyżej ;P Czasami okropnie mnie wkurza, ale w gruncie rzeczy kocham ją Tongue

Ana

Ja nie mam przyjaciół.
I nigdy nie miałam.
Bo ponoć przyjaciel nigdy nie przestaje być przyjacielem...
Z tego wychodzi, że ja po prostu nie znam znaczenia tego słowa.
Może w nowej szkole? Wink (1)

* Xan *

Na pewno

Właściwie to te dwie tam wyżej to narazie takie bardzo dobre kumpele, a czas pokaże czy wytrzymamy dłużej Tongue

Roxanne

Ja mam dwie bardzo dobre kumpele, które mnie wspierają, pomagają, rozśmieszają, razem ze mną się wygłupiają i czasami irytują, ale nie wyobrażam sobie życia bez nich i wiem że mogę na nie liczyć. Przyjaźń to chyba zbyt mocne słowo, ale mam nadzieję że może kiedyś nazwę je tak,bo i tak już są mi bardzo bliskie. W ogóle zauważyłam, że jak się dużo mówi o przyjaźni to jej nie ma. Ostatnio okazało się, że mogę liczyć też na chłopaków i mam taką świetną, kochaną paczkę ^^

* Xan *

Ja się dłuugo z moją ekipą nie widziałam. Może się to teraz naprawi może nie.

Marjorie

Ja mam kilka kumpelek, ale takich best friend to dwie mam.

DOROTA czyli Dora, Dorciak, Dorkol. Z nią się nie da pokłócić. Tzn. da, ale nie w naszej przyjaźni. Ja krzyczę, ona to olewa. Ona jest zła, po mnie to spływa. Była grzeczną, miłą, kulturalną, spokojną dziewczyną, a teraz jest trochę bardziej szalona i chętniej się wydurnia, a wszystko przez to, że siedziała ze mną w podstawówce. W naszej przyjaźni, to ja jestem tą gorszą stroną, która ma głupie pomysły i zrypany charakter. Ona jest od uspokajania mnie i czasem doprowadzania do szału. Ale jak ja ją kocham!

GOSIA czyli mój kochany Gosiaczek. Jest 4 lata starsza ode mnie, poznałyśmy się 3 lata temu na kolonii i do tej pory mamy kontakt. Rzadko się widujemy, praktycznie to może raz do roku, albo i rzadziej, ale wiem, że jeśli stałoby się coś ważnego, zawsze mogę na nią liczyć. Przeszłyśmy wiele, bo dużą kłótnię spowodowaną moim głupim poczuciem humoru, ale myślę, że to nas tylko wzmocniło.

J@m@jeczk@

Przyjaciolki? Zapomnialam co to slowo oznacza... Kiedys byc moze jakas mialam, ale teraz? W zyciu... A dlaczego? Bo za duzo czasu spedzam na czytaniu ksiazek i czesto chodze smutna... I dlatego wszyscy sie ode mnie odwracaja i mowia ze jetsem dziwna... Takze przyjaciolek brak...!

Marjorie

Nie wiedzą co tracą. Dorota i Gosia są moimi przyjaciółkami, ale takimi nie w 100%. Takiej nigdy nie miałam i chyba mieć nie będę.

J@m@jeczk@

Ja nigdy nie mialam.. i miec nie bede... a z reszta.. ktora by chciala..

* Xan *

Wiesz co nawet tak nie mów Tongue

Ja nie wiem co bym poradziła gdybym nie zadawała sie z tymi wariatkami powyżej. Chyba bym samobója strzeliła Tongue

Bez nich w życiu nie wyszłabym z wielu dołków. Czasem wkurzają mnie do granic wytrzymałości ale kocham je Wide grin

Roxanne

Hehe, mam tak samo z moimi.

Marjorie

Karolina, nie mów tak. Jesteś rewelacyjną dziewczyną, inni nie wiedzą co tracą.

* Xan *

Właśnie, ale moim zdaniem to nie znajdziesz przyjaciół jeśli będziesz się snuć sama Tongue

Jak szłam do nowej klasy to nie znałam tam nikogo oprócz dwóch chłopaków. Przez pierwsze dni na myśl o pójściu do gimpla bolał mnie brzuch Tongue

Ale w końcu obiecałam sobie codziennie podejść do chociażby dwóch osób... i tak się zaczęło z Agatą, Termitem i taką Roksaną.. ale ona to już taka zwykła kumpela - do tego straasznie wkurzająca Tongue

Roxanne

Ooo, Roksana. Tongue

* Xan *

No.. kiedyś ją baardzo lubiłam ale z czasem coraz bardziej mnie wkurzała :